Rabarbarowiec
Kruche ciasto:
- 0,5 - 0,6 kg mąki
- szklanka cukru
- kostka margaryny lub masła
- cztery żółtka (kurze, użycie kaczych grozi odpowiedzialnością karną)
- szczypta proszku do pieczenia (niekoniecznie)
Wszystko razem wrzucić do miski albo do garnka i siekać nożem lub
mieszać mikserem (spiralnymi końcówkami) aż składniki zaczną
się zbijać w grudki ciasta. Wtedy szybko zagnieść rękami,
uformować kulę i włożyć na kilkadziesiąt minut do lodówki (jak
się nie włoży, to się nic nie stanie, ale ciasto będzie mniej kruche).
Po wyjęciu z lodówki podzielić ciasto na dwie, mniej więcej
równe, części. Jedną z powrotem włożyć do lodówki, a
drugą wykleić równomiernie dno formy (dużą tortownicę albo
blachę o wymiarach około 25 x 35 cm). Placek ciasta powinien mieć
grubość 0,5 - 1 cm.
Uwaga: pod kruche ciasto formy się nie smaruje tłuszczem! Do
wyłożenia blachy można użyć papieru (do rabarbarowca nie polecam folii
aluminiowej, bo rabarbar ją... rozpuszcza).
Rozpłaszczone w formie ciasto ponakłuwać w kilku miejscach widelcem i
włożyć do piekarnika, rozgrzanego do temperatury około 180 stopni
(Celsjusza). Piec aż się przyrumieni (około 20 minut).
W międzyczasie przygotować rabarbar (0,5 - 0,7 kg) - czyli go obrać (w
tym celu najlepiej znaleźć jakąś ofiarę, która lubi rabarbarowca
i, nieświadoma nieprzyjemności tej pracy, zaoferuje pomoc), a potem
pociąć na centymetrowe kawałki.
Po upieczeniu dolnej części ciasta wyjąć ją z piekarnika i ubić na
sztywno pianę z czterech białek, dodając pod koniec ubijania kilka
łyżek cukru. Białka wymieszać z rabarbarem i sporą łychą cynamonu.
Powstałą masę wyłożyć na upieczony spód, a na wierzch utrzeć na
tarce "jarzynówce" pozostałe ciasto. Włożyć z powrotem do
piekarnika i upiec (teraz, jeśli się posiada, można włączyć
górną grzałkę).
Wydanie specjalne:
Zamiast cynamonu można dodać chili. Widok ludzi, którym podczas
jedzenia ciekną z wyłażących oczu łzy, jest niezapomniany.